środa, 18 stycznia 2017
Ważne informacje
Otóż, tak chce Wam powiedzieć dlaczego przestały pojawiać się jakiekolwiek posty. Długo się do tego zbierałam i nie byłam w stanie nikomu o tym powiedzieć, wiedzieli tylko moi najbliżsi. Otóż pod koniec pazdziernika dowiedziałam się, że mój chłopak ma raka. Ale przecież pojawiły się jeszcze rozdziały w listopadzie, tak pojawiły się bo było z nim bardzo dobrze. W połowie listopada okazało się, że bez operacji on nie przeżyje. I tak o to przestałam pisać cokolwiek bo każdą wolną chwilę jeśli mogłam to jechałam do niego (nie mieszkamy w tym samym mieście), a jak nie mogłam to rozmawiałam z nim przez telefon, przez internet... Aktualnie udało się jest po operacji, niestety nadal przebywa w szpitalu, mam nadzieje, że wróci jak najszybciej. Przez ten czas nie byłam w stanie napisać nic. Nie chciałam przelewać jakby mojej złości tutaj... Z racji tego, że jest już dobrze, zacznę od następnego tygodnia pisać posty, ale nie będę ich chwilowo publikować, abym w razie czego miała zapas co Wam wstawiać. Potrzebuje jeszcze trochę czasu na ''powrót do normalnego życia''. Sądzę, że prawdopodobnie od około połowy lutego tutaj wrócę wstawiając już posty. 13 lutego zaczynam ferie, więc idealnie się składa. Przepraszam bardzo, że zostawiłam Was na tak długi czas bez jakiejkolwiek informacji. Do zobaczenia ;)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Spokojnie. Rozumiem, że sytuacja w której się znalazłaś jest trudna i poczekam, ponieważ blog jest fantastyczny. Tak więc czekam i nie spiesz się w złości czy niechęci nic ciekawego, ani fajnego nie powstaje.
OdpowiedzUsuńRaki, kuźwa, wszędzie raki. Że się tego dziadostwa pieprzonego wybić nie da w cholerę. Kuźwa walone epidemia jakaś do cholery.
OdpowiedzUsuńU Sylwi (gawron z avroseidymitr.blogspot.com) tata, u ciebie chłopak, u mnie też tata i do tego 2 wujków, a dajcie spokój ludzie... Się uwzięły chrabąszcze zasrane na fanów AW czy co do cholery...
Kurczę...Mój chłopak rok temu miał raka ale naszczęście z tego wyszedł więc cię rozumiem.
OdpowiedzUsuńŻyczę mu zdrowia,bo to mu się bardzo przyda.
Pozdrawiam.
Ania