piątek, 2 września 2016

Rozdział 17

-Tak Rose. Wszystko gotowe. Kiedy chcesz jechać?
-Za trzy dni wyjmują mi szwy. Więc za tydzień chciałabym wyjechać już. Mam nadzieję, że nie powiedziałeś nic Dymitrowi?
-Nie, nic mu nie powiedziałem. Rose wpadnij jutro do mnie z Dymitrem na obiad.
-Dobrze. O której?
-O drugiej przyjdźcie. Przepraszam Rose, ale muszę już kończyć. Do jutra. Pa.
I się rozłączył. 
Zeszłam na dół.
-O czym rozmawiałaś z ojcem?- spytał Dymitr.
-Zaprasza nas jutro na drugą na obiad. 
-I tylko tyle? Jak na tak krótką informację długo rozmawialiście.
-Och Dymitr. Pamiętasz mówiłam Ci już kiedyś, że dowiesz się w swoim czasie i ma to być niespodzianka. 
-Roza, Roza- pokręcił głową.
-Dymitr, chodź już spać jestem zmęczona a jutro jedziemy do ojca.
-Dobrze Roza, ale i tak się dowiem co kombinujesz.
-Wątpię- mruknęłam, ale chyba Dymitr już tego nie usłyszał.
-Skoro moja Roza taka zmęczona to hop- to mówiąc wziął mnie w swoje ramiona i zaczął się kierować do sypialni.
-Dymitr, ale ja jeszcze umiem chodzić.
-Po co masz się przemęczać? Pamiętasz co mówił lekarz? Masz wypoczywać.
Doszliśmy do sypialni. Dymitr otworzył drzwi do sypialni. Podszedł do łóżka i delikatnie mnie na nim ułożył.
-Dymitr, ale ja się muszę przebrać, w ubraniu nie pójdę spać.
-Poczekaj zaraz przyniosę Ci koszulę.
I zniknął za drzwiami garderoby. Po chwili wyszedł z niej sam już przebrany. Raczej rozebrany bo został w samych bokserkach, a w ręce trzymał jedną z moich ulubionych koszul. Czarną, dosyć krótką, na piersiach przezroczysta, ale w miejscu gdzie powinien znajdować się sutek, była piękna czarna róża. Dostałam kiedyś tą koszulę od Dymitra. Podszedł do mnie. Usiadł na skraju łóżka i zaczął rozpinać mi spodnie.
-Towarzyszu, potrafię się sama rozebrać.
-Roza, ale ja to robię o niebo lepiej- uśmiechnął się zadziornie.
Po chwili byłam już przebrana. Przysunęłam się do Dymitra i wtuliłam w niego. On przyciągną mnie jeszcze bliżej siebie i zaczął bawić się moimi włosami.
-Dobranoc Towarzyszu.
-Dobranoc Roza- powiedział całując mnie w czoło.

---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Ten rozdział traktujcie jako ten który miał się pojawić w sobotę. Wstawiam go dzień wcześniej, ponieważ jutro mam gości bo robię imieniny i nie wiem czy bym się wyrobiła. 

3 komentarze:

  1. Super, że dzisiaj dodałaś.
    Wszystkiego Najlepszego 😍
    Świetny rozdział. Życzę weny i czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  2. Fajny. Ale postaraj się pisać dłuższe rozdziały :-) Te sie za szybko czyta.
    Pozdrawiam i czekam na następny

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny rozdział. I tak jak Kasia proszę o to by rozdziały były dłuższe. Wszytskiego najlepszego. Super rozdział. Czekam na następny i życzę weny

    OdpowiedzUsuń