niedziela, 18 września 2016

ROZDZIAŁ 24

Droga była długa pomimo tego, że samochód był wygodny, dampir dobrze kierował to miałam już dość. Pragnęłam jak najszybciej wysiąść z samochodu. Jak poczułam, że samochód się zatrzymuje to prawie chciałam krzyczeć z radości.
-Dymitr, już wysiadamy. Cieszysz się, że już zaraz dowiesz się, gdzie Cię przywiozłam?
-Roza, teraz to na się naprawdę zaczynam bać, ale jestem strasznie ciekawy tego.
-Tylko wiesz Dymitr...
-Co?
-No bo ja nie jestem pewna czy Ci się taka niespodzianka spodoba.
-A czemu miała by mi się nie spodobać?
-Nie wiem sama.
-No widzisz Rose, na pewno mi się spodoba.
-Dymitr...
-Tak?
-Ale obiecasz mi coś?
-A co mam Ci obiecać?
-Obiecaj mi, że nie będziesz krzyczał na mnie.
-Roza, kocham Cię i nie będę na Ciebie krzyczał z tego powodu, że chciałaś zrobić mi niespodziankę. Przeciwnie, będę się bardzo cieszył jak już wreszcie dowiem się gdzie jesteśmy.
-No, ale...
-Roza, naprawdę było by mi łatwiej jakbyś pozwoliła już ściągnąć mi to z oczu- przerwał mi.
-Nie Dymitr. Poczekaj jeszcze chwile.
-No dobrze.
Podeszłam do niego i złożyłam na jego ustach delikatny pocałunek, który z czasem przerodził się w namiętny. Niechętnie oderwałam się od Dymitra. Nie mogę już dłużej zwlekać. Muszę pokazać mu wkońcu gdzie jesteśmy.
Stanęłam za nim.
Uniosłam ręce.
Chwyciłam za jeden koniec apaszki.
-Kocham Cię Dymitr.
Opadła na ziemię.
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Proszę rozdział na koniec weekendu i też po to aby Wam wynagrodzić cały czas tą niesystematyczność w postach :)

3 komentarze:

  1. O kurczę nie przerywaj w takim momencie. Jestem ciekawa jak zareaguję. Super rozdział. Czekam na następny i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak mogłaś przerwać w takim momencie? Żądam kolejnego już teraz. Dymitr nie może na nią krzyczeć, ale to było takie wyznanie, jakby się żegnali. Dawaj szybko następny. Czekam na następny i życzę weny💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  3. O rety ale się będzie działo :-) Rose uciekaj do samochodu i to szybko zanim Dimka się wścieknie :-) Ale sobie wybrałaś moment na zakończenie rozdziału :-|
    Czekam na następny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń