wtorek, 23 sierpnia 2016

ROZDZIAŁ 12

Udało się znalazłam trochę czasu i jest kolejny rozdział może nie jest jakiś super, ale nie chce Was do piątku zostawiać z niczym. W poprzednim poście jest informacja, że jeśli ktoś jest zainteresowany dostaniem pocztówki z Krakowa to swoje dane albo niech zostawi w komentarzu lub na czescgimbusie@gmail.com swoje dane ;)
----------------------------------------------------------------------------------------------------
Dymitr:
Po czterech godzinach drzwi sali operacyjnej się otworzyły. Zobaczyłem moją Różę nieprzytomną na łóżku. Odrazu podbiegłem do lekarza.
-Panie doktorze co z nią?
-Nie będę ukrywał, że jest kiepsko. Ranę na brzuchu zaszyłiśmy, ale utraciła dużo krwi. Najbliższe dwie doby będą decydujące. Narazie jest w śpiączce.
-Panie doktorze, a gdzie ją teraz zabieracie?
-Sala pooperacyjna nr 5. Tylko na wyraźną prośbę pana Mazura może pan przebywać w sali z pacjentki.  Drugie łóżko jest dla Pana- powiedział niechętnie.
,,Na wyraźną prośbę pana Mazura..." zastanawia mnie ilu ludziom A be musiał zagrozić,  abym mógł zostać z Rose. Jestem mu bardzo wdzięczny. Patrząc na nieprzytomną Rose, podłączoną różnymi kabelkami do pikających urządzeń robiło mi się niedobrze. Czemu to akurat ją spotkało? Powinienem ją lepiej chronić. To ja powinienem walczyć z tamtą strzygą, nie ona.
Siadłem obok niej na łóżku załamany. Nie miałem już siły, zacząłem płakać.
-Roza kochanie, proszę nie opuszczaj mnie. Ja Cię kocham. Jesteś całym moim światem. Bez Ciebie nic nie ma sensu. To ty wracając do akademii ożywiłaś moje życie.  Nadałaś mu barw. Później te nasze treningi. Nie mogłem się doczekać kolejnego. Każda cząsteczka mojego ciała pragnęła twojego dotyku. Byłaś moim powietrzem,  bez ciebie się dusiłem. Te nasze wspólne chwile w wartowni. To dzięki tobie żyję.  Wcześniej to nie było życie. Byłeb poprostu jak robot. Później jak mnie przemienili w strzygę, te straszne rzeczy, które robiłem tobie- łkałem- a ty pomimo tego wszystkiego odmieniłaś mnie, uratowałaś. Nigdy nie będę nikomu tak wdzięczny jak tobie Roza. Skarbie proszę nie zostawiaj mnie samego.

5 komentarzy:

  1. Właśnie znalazłam Twój blog.
    No po prostu bajka :-) Rewelacja :-) Przyznam że zapowiada się ciekawie. Czekam na następny i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko ryczę. Jak możesz być tak okrutna? Super wyznanie Dymitra. Czekam na następny i życzę weny.

    OdpowiedzUsuń
  3. To jest takie piękne. Płaczę. Kocjam Dymitra. Czekam na kolejny i życzę weny. 💖💖💖💖

    OdpowiedzUsuń
  4. O mój boże płacze jak można sprawiać tyle bólu naszej parze tak Nir wolno !! .. Niech juz skończy się to proszę ..... Niech Rose sir obudzi . dzisiaj będzie rozdział ?? Pozdrawiam Ruda

    OdpowiedzUsuń